Teflon, gdy wygoda staje się trucizną

Do uzyskania teflonu stosuje się kwas perfluorooktanowy – PFOA. Substancja ta przez naukowców została uznana za toksyczną, powodującą wady wrodzone, zaburzenia rozwojowe i hormonalne oraz podwyższony poziom cholesterolu. A także jest uznana za potencjalny czynnik rakotwórczy. Właściwości tej substancji tj. śliskość, wytrzymałość i niezniszczalność – które przyczyniły się do tak wielkiej popularności PFOA, są zarazem jej największymi wadami, odpowiedzialnymi za szkody, jakie wyrządza przyrodzie i ludzkiemu zdrowiu. Głównym problemem jest to, że nic nie jest w stanie doprowadzić do jej rozkładu – ani światło słoneczne, ani nasze kwasy żołądkowe.

Dużo daje do myślenia fakt, że największy producent teflonu firma DuPont, zapłaciła niemalże 300 milionów dolarów odszkodowania za szkodliwy wpływ tej substancji na zdrowie ludzi, zwierząt i środowisko naturalne. Było to, jak do tej pory, największe odszkodowanie w takiej sprawie.

Ciekawe też jest zalecenie firmy DuPont odnośnie używania patelni a wpływem na małe ptaki domowe tj. kanarki, czy papużki.

“Do śmierci ptaka domowego może niestety dojść, kiedy zwierze zostanie pozostawione bez opieki w kuchni z naczyniami na gazie, nawet jeśli to będzie tylko kilka minut. Opary wydzielane przez przegrzewające się naczynia, mogą błyskawicznie uszkodzić płuca ptaka. Dlatego zawsze powinno się pamiętać o wyniesieniu ptaków domowych z kuchni na czas gotowania”. Tak radzi firma DuPont, nie wspomniawszy ani słowem o teflonie.

Delikatne ptaki domowe od lat pomagają ratować życie np. górników m.in. przed wybuchami metanu. Jeżeli konieczne jest ich wynoszenie podczas gotowania, to coś musi być na rzeczy.

Czy w przypadku smażenia na patelni teflonowej możemy szkodzić też sobie? Według producentów teflonu, do jego rozkładu dochodzi w temperaturze pomiędzy 200 a 290st. Celsjusza, a trujące opary (w tym czynniki rakotwórcze) zaczynają się wydzielać dopiero powyżej progu 360st. Producenci twierdzą, że podobne temperatury raczej nie są osiągalne w normalnych, domowych warunkach kuchennych. Jednak niezależne badania dowiodły, że nieprzywieralna patelnia potrafi w niecałe 5 minut nagrzać się nawet do 370st. I to na zwykłej kuchence elektrycznej działającej z najwyższą mocą. Czyli wynika z tego, że do wydzielania trujących oparów dochodzi praktycznie za każdym razem, gdy rozgrzewamy mocno patelnię!

Pomimo faktu tworzenia się trujących cząsteczek i w następstwie dalszego nagrzewania, następuję ich uwalnianie w formie trujących gazów – na rynku pojawia się coraz więcej artykułów powleczonych nieprzywieralnymi powłokami. Pokrywają one np. blachy przystosowane do opiekania i wnętrza kuchenek. Badania dowiodły, że nieprzywieralna blacha, na którą skapuje tłuszcz podczas pieczenia w piekarniku jest w stanie nagrzać się do ponad 500st.!!

Więcej na http://myzorki.wordpress.com/2011/04/13/teflon-wygoda-stala-sie-trucizna/


Opublikowano

w

przez

Tagi:

Komentarze

Dodaj komentarz