Od lat zajmuję się popularyzacją zdrowego stylu życia propagując profilaktyczny Program Ochrony Zdrowia”. Zagadnienie obejmuje nie tylko sferę ciała – również sprawy psychiki, naszych dusz.
Piszę książki (http://wiedza.cc/ksiazki-janusza-dabrowskiego.html) oraz artykuły, które zamieszczam w internecie – www.adamase.pl, www.hipoalergiczni.pl, www.ekogazeta.com.pl. Jestem także wykładowcą i autorem prezentacji multimedialnych dotyczących zagadnień profilaktyki zdrowotnej. Współpracuję także ze świetnie redagowanym kwartalnikiem „Hipoalergiczni” ukazującym się od lutego 2015 r.
Obecnie aktywnie popularyzuję opracowany przez lekarzy Kompleksowy Program Bezpiecznego Odkwaszania, Oczyszczania, Odżywiania i Odchudzania Organizmu. Tylko w samej Polsce prawie 20 milionów osób cierpi na nadwagę lub otyłość – to już PANDEMIA. Są one źródłem licznych, niebezpiecznych chorób. Nasz Program daje mozliwość kutecznego i bezpiecznego rozwiązania tych problemów. Dlatego prowadzę wykłady na temat Programu w wielu miejscowościach w Polsce i szkolę konsultantów, z których każdy wcześniej skorzystał z jego dobrodziejstw.
Należę do ludzi, którzy lubią wiedzieć maksymalnie dużo w wybranej przez siebie dziedzinie i dążą w związku z tym do pozyskania jak najszerszej wiedzy. Lubię również dzielić się tą wiedzą z chętnymi do jej poznania. Przeczytałem mnóstwo książek, artykułów prasowych i internetowych oraz opracowań naukowych z interesujących mnie dziedzin. Uczestniczyłem w dziesiątkach szkoleń prowadzonych m.in. przez uznanych lekarzy i naukowców. Później zacząłem pisać z własnej potrzeby.
Staram się stosować się do zasad, które głoszę. Zaznaczam, że nie jestem fanatykiem diet czy zdrowego stylu życia itd. za wszelką cenę. Katowanie siebie nie ma nic wspólnego ze zdrowym stylem życia. Zdrowy styl życia powinien być oparty przede wszystkim na zdrowym rozsądku. I powinniśmy czerpać z życia przyjemność.
Zazwyczaj piję dużo czystej, bo osmotycznej, strukturyzowanej wody – ok. 2-2,5 l dziennie. Wynika to ze zrozumienia podstawowej roli wody w organizmie – rozpuszczania i oczyszczania. Uprawiam także poranną gimnastykę – praktycznie codziennie w czasie ok. 40-50 minut. Czasem też “obijam” ciężki worek. Mam po prostu ciągle sentyment do kyokushin karate, które zacząłem trenować mając aż 39 lat. Dziś jeszcze “szpagat” prawie robię :). Ćwiczenia, pokonywanie własnych oporów daje mi po prostu przyjemność (nie mylić z masochizmem!). Staram się też spacerować często po lesie. Dotlenienie, kontakt z energią przyrody, obserwacja najdrobniejszych przejawów życia – to coś cudownego.
Jestem już prawie wegetarianinem – bardzo rzadko zjadam mięso i to w niewielkich ilościach. Nie jest to nawet sprawa świadomego wyboru. Raczej „wewnętrznej” woli mojego organizmu. To pojawiło się wraz z moim rozwojem wewnętrznym. Pracuję więc nad swoim wnętrzem, zwłaszcza nad emocjami. Stres jest największym zabójcą na świecie – dlatego po prostu staram się nad nim panować. Widzę zadania do rozwiązania, a nie zmartwienia i problemy. Staram się podchodzić do wszelkich elementów życia w sposób dość spokojny – choć nie jest to łatwe :). Cieszę się, że żyję, że otrzymałem mnóstwo darów.
Widzę, słyszę, chodzę, dotykam, czuję sercem, mówię, czasem śpiewam i tańczę. Często radość przepełnia moje serce – zwłaszcza, kiedy spotykam ludzi. Jest to fantastyczne – zwłaszcza “nadawać” na tych samych falach. Nie lubię, kiedy ktoś “włazi mi na odciski”. Do pewnego momentu jestem cierpliwy, ale wszystko do czasu :).
Staram się być otwarty na ludzi, na świat. Fascynuje mnie przyroda z jej naturalnym pięknem i harmonią. Tylko MIŁOŚĆ – najpotężniejsza stwórcza moc we Wszechświecie potrafiła tak coś cudownego stworzyć. Miłości więc życzę każdemu w jego sercu… Najlepszego!
Janusz Dąbrowski